za rzekę się




nie piękne kwiaty za to w pękach
spętane przez świat przeinaczeń i rzucone na grób
w bród świeżych ich tu
jeden z niezasypanych to twój
zagubione w bezsensie rande vous







za brzegiem nic nie mów
za brzegiem cicho sza
wokół ostrzał
woda wrze
kule rzucają się jak ławice małych rybek
gdy zanęcisz cały staw
co jakiś czas dalej - bliżej
artylerii drapieżnik robi leje w wodzie
by po sekundzie wrócić ją
wyrzygując fontannę pian

goła baba gnijąca w szuwarach
wydała tylko jeden wrzask
więc za brzegiem cicho sza
moja droga cicho sza

kula poci ścisk
gniecie i
wydobywa z drugiej strony
odgłos wyrywanego mięsa
cicho sza
cicho sza pamiętaj

A!







nie piękne kwiaty za to w pękach
spętane przez świat przeinaczeń i rzucone na grób
w bród świeżych ich tu
jeden z niezasypanych to twój
zagubione w bezsensie rande vous


Aleksander_a

Średnia ocena: 6
Kategoria: Życie Data dodania 2017-01-05 11:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Aleksander_a > < wiersze >
mmm | 2017-08-24 01:49 |
zabolało, opadły ramiona
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się