Anthony

Podróżuję nadal po świecie,
na rowerze, jeśli nie wiecie,
uciekam z Polski, póki mam zdrowie,
mam nadzieję że skarbówka o mnie się nie dowie....

Polska dziwnym krajem,
wcale nie jest rajem,
wszędzie biedota
marne płace, marna robota...

Przyjechałem do Skandynawii,
Do tego, co mu tyłek krwawi,
do mojego kolegi Anthonego,
co pracował w Adobe do dnia ostatniego....

Polska dziwnym krajem,
wcale nie jest rajem,
wszędzie biedota
marne płace, marna robota...

Patrzę, a on przed firmą stoi,
mówi mi że tą fuchę pierdoli,
dali mu wypowiedzenie,
bo ,,stracił'' do pracy natchnienie,
albo dajesz mi podwyżkę, -powiedział szefowi,
albo tą robotę pierdoli!

Polska dziwnym krajem,
wcale nie jest rajem,
wszędzie biedota
marne płace, marna robota...

Pytam się, co z tobą stary?
ty robisz od roboty wagary?
Zarabiałeś majątek?
Może zamiast mózgu masz wrzątek?
Polacy by szefa po nogach całowali,
gdyby twoją robotę dorwali?

Polska dziwnym krajem,
wcale nie jest rajem,
wszędzie biedota
marne płace, marna robota...

Anthony pyta mnie się w twarz:
Po co te emocje? Po co ta rozpacz?
U nas to głodowe stawki!
Może jeszcze mam zbierać truskawki?
Nie starczy mi na Lamborghini,
Bo chcę nowej dziewczyny...

Polska dziwnym krajem,
wcale nie jest rajem,
wszędzie biedota
marne płace, marna robota...

Ja go pytam, ale ty nie masz żony?
Coś ty? Popierdolony?
A on na to, to była hiena straszliwa!
podła suka, wredna żmija!
Straciłem przez nią 2, 5 miliona!
Bo skóra jej kochanka ciemno była barwiona...

Polska dziwnym krajem,
wcale nie jest rajem,
wszędzie biedota
marne płace, marna robota...

Doprawiała mi rogi, tak wielkie jak ten wieżowiec!
Miała by prawdziwe ,,milczenie owiec''!
Już ze złości cały czerwony...
Prawie ją by zabił wkurwiony...
Jeszcze ta praca mnie denerwowała,
ona mi zrobiła takiego wała!

Polska dziwnym krajem,
wcale nie jest rajem,
wszędzie biedota
marne płace, marna robota...

Rozumiem cię stary, rozumiem twoje cierpienie...
takie wredne małpy... wtem przerywa dzwonienie!
Rozmawia, Anthony szczęśliwy!
co on? ma urodziny?
Mówi mi, już nie musi siedzieć na bałaganach!
teraz ma robotę w Microsofcie! W stanach!

Polska dziwnym krajem,
wcale nie jest rajem,
wszędzie biedota
marne płace, marna robota...

Ma łzy ze szczęścia! Taki fart!
Będzie zarabiał 3 razy więcej, jest wiele wart,
będzie miał teraz 90 tysięcy,
na tyle kasy polak musiałby pracować wiele, wiele miesięcy....

Polska dziwnym krajem,
wcale nie jest rajem,
wszędzie biedota
marne płace, marna robota...

Dzwoni mu znowu telefon?
Czy opętał go jakiś demon?
Dzwonili z porodówki,
Wychlała tyle wódki,
że jego syn nie był jego... bo był czarniutki!
,,Szkoda, że jej nie pchali ufoludki!''
Z tego powodu, 2,5 miliona może być jego!
Ale on ma to w dupie? Lecę z nim do kraju następnego!

Polska dziwnym krajem,
wcale nie jest rajem,
wszędzie biedota
marne płace, marna robota...

Bo tu ludzie, są marni i nie walczą o swoje...
Nic dziwnego, nawet ja o pracę się boję....


Średnia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2017-01-12 11:16
Komentarz autora: Kontynuacja A ja mieszkam...
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się