Słoiczek westchnień

Wspominam westchnieniem.

Byłeś życia tchnieniem,
Blaskiem słońca,
Radością bez końca.

Byłeś wiatru powiewem,
Przylatywałeś z ptaków śpiewem
Latem o poranku, latem o zmierzchu.

Byłeś we wnętrzu i na wierzchu
Mego serca jak pan i król -
Plastrem kojącym wszelki ból.

Byłeś nadzieją wielką
I szumiącą muszelką
Znad morza umiłowanego.

Byłeś szeptem, obietnicą
Tamtych dni niewinnych,
Dotykiem czułym miłości.

Wspominam westchnieniem.

Lecz czułam w sobie,
Iż popłyną łzy cierpienia,
Mówiło mi o tym wiele.

Teraz dzielę
Ziarenka wspólnych chwil -
Zamykam w słoiczku mych westchnień.


kwaśna

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2017-02-03 01:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kwaśna > < wiersze >
p_s | 2017-02-03 12:09 |
tęsknota za najpiękniejszymi chwilami, niekoniecznie osobiście przeżytymi
Ziela | 2017-02-03 09:24 |
Dobrze przedstawione miłosne wyznanie… 5-
Ja | 2017-02-03 06:44 |
Odcinając się od formy Twoich wierszy i koncentrując się na przekazie. Balansujesz od ,,spuszczania go na drzewo'' do nie mal niewolniczego uwielbienia. Coś jest nie tak? Zupełnie jakbyś miała objawy maltretowanej kobiety lub syndromu sztokholmskiego.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się