w Oczach Boga
Niech twoje serce się nie płoszy
Niech spokój gości w twojej duszy
Odchodzisz z tego świata płochy
Lecz śmierci bać się już nie musisz
Wszechmocne niebo wciąż nad nami
Zranione burzą z piorunami
Gwiazdami patrzy na nas z góry
Otula nasze głowy łzami
Oddechem swoim nas ogrzewa
Dźwięczną melodię dla nas śpiewa
Prowadzi każdego innym szlakiem
I każdy, szlak swój sam wybiera
Na końcu, drogi się zwężają
I potrzeb mniej i sił brakuje
Zlewają się najbliższych twarze
A ciało coraz słabiej czuje
Buntuje się gdy nie rozumie
Odtrąca w złości czułe ręce
Los poprowadził przez urwiska?
Kto Ci pomagał w twej udręce?
Zapomnij każdą przykrą chwilę
Zapisz w swej duszy tych,co wspierali
O wybaczenie poproś wrogów
Bo w oczach Boga wszyscyśmy mali.
10.01.2016 j.b
Lorena
|