Zielony wierszyk rymowany częstochowsko...

Wiosennie; więc w zielone głowę mam dziś malowaną
w jakieś wiersze. Wciąż płynące myślą nieczesaną;
to w pączki drzew i krzewów ledwo zaznaczone przecież
- co jednak czymś obrodzą później - już tak - w lecie.
To znowu ptaków głosy różnej proweniencji
nastrajają w szukaniu wciąż nowych sentencji.
*
Jezioro, co niedawno stopniało od lodu
szykuje się do życia ptasiego narodu.
Widać też i wędrówki wśród rybiego stadła
pod taflą sceny wodnej szukającej jadła.
*
Obok w parku - pomiędzy drzewami różnymi
widać zielone trawki wychodzące z ziemi.
Co niedługo połaci całe posiadanie
obejmą - rozrastając na każdej polanie.
*
Pomiędzy nimi kwiatek zapewne też wzrośnie
jak tęczowy znak rosy - taki tutaj właśnie.
Bieżą też w swoich sprawach różniste robaczki,
tu i tam przemierzając trawiastymi krzaczki.
*
A my...cóż - ludzie z miasta betonu, asfaltu
mamy do powiedzenia wśród tego tu gwałtu?
...wciąż będziemy przemierzać ulic trotuary
czasem jako samotni - czasami zaś w pary...


bronmus45

Średnia ocena: 6
Kategoria: Przyroda Data dodania 2017-03-07 08:41
Komentarz autora: https://images81.fotosik.pl/211/ef9ef0192b10256d.jpg
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się