KACZOFON przy PiSOSTERZE

W kaczym jarze - czyli żlebie - ptasior usiadł na kuperku.
Wiele bajek znów opowie, gdy zobaczy Cię w moherku.
Do tych innych - bez beretów - on powiada - my tu pany;
no i swoich parytetów już wam nigdy nie oddamy.

Takie oto bajdurzenia już słyszano od ptasiora;
kiedyś tak siebie wyceniał. Znowu przyszła na to pora.
W ręku dzierży rządu władzę szeregowy poseł z ławy;
tajemnicę wam tu zdradzę - z Żoliborza on - z Warszawy.

Raz się nam mianuje Zbawcą, innym razem Naczelnikiem;
od psychiatrii ''trza'' być znawcą, lub odwiedzać wciąż klinikę
gdzie jest wielu nawiedzonych, co już widzą się w koronie.
Te ich ubzdurane trony - ciebie godne - kaczofonie...


bronmus45

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2017-03-08 06:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się