Veronica
Czarne, wieczorne niebo, jest głębią Twych oczu.
Znów srebrny blask Księżyca, lśni Twoim uśmiechem.
Nadchodzi noc, na ustach moich, czuję Twe - Besitos.
Każda z mych chwil samotnych, brzmi jak - My poeta.
Żyję snem o miłości mej azteckiej księżniczki.
Nieśmiertelnym uczuciu z Teotihuacan.
Tak chcę czuć Cię w ramionach, szarym rankiem nad Wisłą.
Pokazać Ci jak piękną jest polska Varsovia.
Wierzę, żeśmy pisani sobie w czasu księdze.
Wiem, że dzień bardzo bliski, w którym będziesz przy mnie.
W myślach, do snu utulam Twe azteckie serce.
I czekam na dzień, w którym poznam jego bicie.
Gerard_Karwowski
|