Strumienie nadziei i zwątpienia
Płyną strumienie nadziei, przepływają serca środkiem,
Lecz życie mówi mi, że trzeba czekać, że trzeba się bić
O swoje marzenia, o swoje pragnienia, wbija w głowę młotkiem
Rozsądek, a serce jak wściekły pies, chce kochać i się wić
Jak bluszcz, jak pędy winogrona po płocie wysokim dni.
Upijam się winem świętym,
Przechadzam się jak nikczemnik lasem przeklętym,
Naznacza mnie czas i uparte dążenie
Do miejsca, gdzie nastąpi szczęścia spełnienie.
Płyną strumienie zwątpienia, przepływają serca środkiem,
Lecz siła zaklęta w słowach modlitwy, w słowach duszy
Każe trwać, nie poddać się, nie złamać, być jak dąb.
Stoję na skraju dróg, spoglądam w każdą, nadal waham się,
Lecz czuję, że idąc bez pośpiechu, odnajdę cię.
kwaśna
|