Drogi indywidualne
Drogi indywidualne prowadzą do bezpieczeństwa sylab,
Podąża nimi jak ćma, podąża nimi jak bąk,
Co wiosny wypatruje, a tu ni jeden pąk
Nie ma ochoty rozwinąć się, zakwitnąć.
Wypadkiem można się stać i zniknąć
Jak zjawa, wyparować jak kamfora
I choć młoda śpi pora,
To łyk herbaty, by w sen też przeniknąć.
Drogi indywidualne prowadzą do higienicznych słów,
Podąża nimi za księżycem, staje jak wryta, to księżyca nów
Oświetla serca przepaść, serca ciemny rów,
Zapadnia otwiera się, pochłania ból i cierpienie.
kwaśna
|