Dobrze, że wyrzuciłeś to z siebie. I tak naprawdę nie potrzebujesz pocieszenia. Wiesz dobrze, że jesteś NIEZNISZCZALNY. Jedyny błąd jaki popełniasz to rozpamiętywanie przeszłości, grzebanie w niej i umartwianie się nią. Było potwornie, nie ludzko, ale BYŁO. A ja wiem, że to stygmatyzuje człowieka... I wiem również, że Twoim największym pragnieniem jest to, żeby ktoś przytulił tego małego skrzywdzonego chłopca, który jest w Tobie. Popłakał nad Twoim losem i powiedział: ,,Głowa do góry, teraz może być tylko lepiej''. I ja właśnie Ci to mówię. Trochę innymi słowami. Weź do ręki swój dowód osobisty. Popatrz na rok urodzenia, na swoje zdjęcie. Czas najwyższy stać się tym mężczyzną z fotografii. A z chłopcem pożegnaj się na zawsze. Pozdrawiam. |