Architekt Gwiazd
Z najlepszego minerału mej kuźni wykuty
Na wzór mojej imaginacji rozpruty.
W pudle bez dostępu innych umieszczony,
Momentami we własnym świecie zagubiony.
Talentem nie jest widzieć światło gwiazd,
Lecz zauważyć ciemno które ona skrywa.
Nieliczni wiedzą jak zerwać chwast,
Jednocześnie patrząc jak nowy blask naszywa.
Jednym pstryknięciem wybuch wykreować,
Każdy atak możliwie źle sparować.
W ustach ostry szpikulec często jest chowany,
By zaszyć dziurę przez światło spowodowany.
W pudle schowany by nie doszło do wybuchu nocy,
Dar gwiezdnego wzroku jest mu przeznaczony.
Chęć do walki ma o potężnej mocy,
We własnym cierpieniu otumaniony.
Sielik
|