Na czerwonym moście

Kamienna kładka rzucona przez dolnośląską rzekę
tuż niedaleko gmachu zdobywania wiedzy
rośnie z brzegu na brzeg w wielce
interesującym towarzystwie.

Patrząc z innej kamiennej kłądki rzuconej między
dwoma budynkami, gdy palisz papieros, możesz ujrzeć
dwie wieże zwieńczone dzwonnicami
i szary błękit nieba między nimi
za wspomnianą kładką z pierwszej zwrotki.

Most ma barwę dojrzewających tulipanów
albo raczej buraczanego soku,mętnego jak
krew płynąca z ciasnych żył pod niskim ciśnieniem.
Jego obręcze tak są pomalowane.

Towarzystwo daleko majaczących wież,
gmachów wiszących nad rzeką jak
nad morzem klify, ulic żółtych jak piaskowiec,
czyni go kontrastowym
wobec miasta.

Oto noc spowiła rzekę i wszystko utonęło w czerni.
Tylko most się od niej odcina brunatną barwą ziemi.
On nie jest ziemią. Wyrasta tylko z
kamiennych obręczy ulic.

Nie widać księżyca między wieżami.
Nów już dawno pogrążył go w śmierci.
Gdzieś w dali bezkresnej
bladoniebieska gwiazd dopala się
poza przestrzenią i czasem.

Z jaskiń niespełnionych chemików
chichot dobiega setek opętańców,
tysięcy demonicznych legionów.
Para znękanych wędrowców zdąża na kładkę.

Tej nocy spełnią swój zamiar.
W taką noc spełniają się takie zamiary.
Brunatne barierki czekają na nich.
Demon mostu czeka by przyjąć ofiary.
Z dalekich jaskiń wciąż dobiega śmiech.

Już weszli na barierki.
,,Powiedz że mnie kochasz''
,,Kocham''
,,Już czas''

Eksplozja chlupotu w dolę.
Jutro wypłyną na brzeg.
Oboje-w zimnym milczeniu.

Most dalej stoi jak stał.
Barierki wciąż mają barwę krwi.
,,Powiedz mi że mnie kochasz''

Ciemność wód odpowiada szeptem
,,Chodź''.


Tadeusz_Gustaw

Średnia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2017-04-27 22:31
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Tadeusz_Gustaw > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się