Zapity
Gdzie jesteś miłości ma?
Nie ma cię na dnie pustej Amareny.
Nie ma cię w żarze spalanego jointa.
Nie ma cię w słowach kolejnych, fałszywych bestii.
Nie ma cię w porannych delirkach.
W przepitym bełkocie kumpli od kieliszka.
Zapijam swój żal.
Zapijam swój strach.
Zapijam swoją samotność.
Zapijam swoją wrażliwość.
Zapijam swoje cierpienie.
Przyjdź do mnie proszę.
Spójrz szczerze w oczy.
Pokochaj zanim stąd odejdę.
Bądź ze mną teraz i w godzinę śmierci mojej.
Amen.
Gerard_Karwowski
|