pomniki
kolejne kroki
nie pytaj gdzie kres
dni szare, ponure, jednakie
lecz kolejny stawiasz krok
miłość, nienawiść, pozorów gra
maska za maską
kupowane hurtowo
by nie być sobą
zagłuszyć szloch duszy
łkanie serca
budzi się lęk
z nastaniem nocy chwil
chcesz uciec
z więzienia czterech ścian
lecz nie masz dokąd
zapalasz wszystkie światła
by oszukać rozum
czekając na świt
wciąż wracasz w te same miejsca
wśród pomników
straconych chwil i twarzy
szukasz sensu tej drogi
która wciąż przed tobą
Adamo70
|