Umysł pod napięciem (cykl 5'oclock)
Elektryczny wibrys
pokropiony cytrynowym porankiem
Spięcie. Które dało się przewidzieć.
Terapia elektrowstrząsowa.
Idź za kabelkiem. Dotknij przewodu.
Utrać przytomność. By zyskać świadomość.
Świeć jak gwiazda, która upada
by zabić wszystkich wokół.
Szukasz dla siebie miedzianego krucyfiksu,
bo odrzucił cię Nowy Wspaniały Świat.
Twierdzisz, że przecierpisz wszystko
A wszystko nie wie, czy przecierpi ciebie.
Moje serce iskrzy się
zapachem świeżo skoszonej trawy lub
jak kto woli zmarłego niedawno trupa
Migocze zielonym światłem czekając na deszcz
Gdybym piła swoje łzy,
rozwodniłabym elektrolity
zdychając od nadmiaru
niezmineralizowanej wody
Bezpieczniej więc będzie napić się whisky
I popatrzyć jak skręcane są nowe helisy
mojego dna.
Zig
|