Szkoda
Szkoda, że mi się zdarzyłeś,
byle kwiaty nie wystarczą.
Szkoda, drogi, że tu byłeś
ze zimową, srebrną tarczą.
Szkoda, że posmakowałam
usta słodkie, dotyk dłoni.
Szkoda, bo nadzieję miałam,
a to wszystko było po nic.
Szkoda, żeś się nie odważył
głębiej patrzeć w moje oczy.
Ile jest na świecie twarzy,
które mogą cię zaskoczyć?
Szkoda, że nie chciałeś dzielić
chwil bezcennych wartych wspomnień.
Czekać mam, czy wyjść spod ziemi?
Krążę, snuję się i błądzę.
Dusza moja rozdrapana
smutne skrywa tajemnice,
chciała znaleźć kapitana
i zarzucić z nim kotwicę.
Pewnie się uśmiejesz wielce
z tych rozczulań i wyżaleń.
Wiedz, że w piersi bije serce
niezmienione jeszcze w kamień.
Pola_Kaj
|