Przebłysk (cykl 5'oclock)
Zardzewiała pamięć w szwajcarskim mechanizmie
Własny zegar życia, który, o ironio, odlicza czas
do upragnionej śmieci lub standardowej autodestrukcji.
Tak, wiem. Obiło mi się to gdzieś o egzystencję.
Lecz co, jeśli wierzę w złotoskrzydłe wróżki,
które pod postacią nocnych koliberków,
wsuwają między wskazówki niewinne sny?
Słoneczne ziarenka piasku w klepsydrze
to po prostu monety, które samoistnie
polerują się przez wzajemne ocieranie
Uwierz ze mną, będzie mi się milej wierzyło.
Albo zapomnij, co mówiłam.
Jestem tylko beztroskim nihilistą, którego
oświeciła refleksja, gdy melancholijnie sączył
zalane wrzątkiem zioła, zwane herbatą.
Idź już i zejdź mi z oczu.
Zig
|