Moja wewnętrzna komnata

W oku wiatru wschodniego
moja wewnętrzna komnata
otwarta na oścież darzy tym
czym chata bogata

tu nie docierają promienie
zachodzących słońc
różowy szum też nie ma tu dostępu
bezpieczna ostoja na końcu
kończącego się świata

szkarłatny sznur przez okno przewieszony
niczym odrzwia krwią pomazane
nie służy ucieczce
to znak to gwarancja ochrony


Henryk_Konstanty

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Życie Data dodania 2017-10-17 05:12
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Henryk_Konstanty > < wiersze >
Henryk_Konstanty | 2022-03-13 19:58 |
dziękuję za odwiedziny
i | 2022-03-13 12:01 |
zgubiłąm ę
i | 2022-03-13 11:59 |
Zamykam oczy i otwieram swoją komnat... dzisiaj myśli zawędrowały do poczekalni
Ja2 | 2017-10-17 08:13 |
Fajne biblijne odniesienie. Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się