List
Twoja twarz bledsza,
oczy coraz większe.
Wciąż z niepewną radością,
pięknem minionych chwil.
Kiedyś byłaś jak biały puch,
podmuch ciepłego wiatru.
Paleta ulubionych barw.
Twoje ręce sine,
od ukuć niemocy.
Usta coraz mniejsze,
wciąż z dumą noszą karmin.
Myśli Twoje odległe,
nie można ich już pojąć.
Chcę zatrzymać Ciebie
całą swoją mocą.
Wszystko tu na Ciebie czeka.
Kwiaty nie chcą zasnąć.
Tańczą.
dla Ciebie.
Ty się oddalasz
codziennie bardziej.
Na zawsze.
|