iga | 2017-11-13 12:53 | |
Tyle twoich wierszy mi umknęło...są piękne -:) |
|
Michal76 | 2017-11-08 11:00 | |
Bardzo ładnie. |
|
Ja2 | 2017-10-31 18:19 | |
Nawet najmniejsza chwila cierpienia musi być. I strach i niepewność. Po co nam ta wiedza jak tam jest? Czy wtedy dobrowolnie byśmy tu pozostali mając wiedzę i wybór? Czyściec jakim jest życie tu na ziemi, nie spełniłby swojej roli. Doskonalenia nas samych, a wiedza o karze lub nagrodzie wypaczyłaby nasze postępowanie. |
|
Cairena | 2017-10-31 16:22 | |
Nie jest to takie proste. Pomimo, że myślimy pozytywnie, to jednak podświadomie pcha się myśl, ta najczarniejsza. Nie możemy żyć na zaś, możemy jednak wziąć z niego co najlepsze, co często się też nie udaje. Często żyć ciężko i umrzeć też się nie da. Refleksyjny jest Twój wiersz i bardzo wymowny...*pozdrawiam |
|
Henryk_Konstanty | 2017-10-31 11:55 | |
Zastanawiam się nad tym co napisałaś w komentarzu, zatrzymałaś mnie. Oswajanie ze śmiercią to jedna z kilku możliwości radzenia z tym co ''nieuchronne''. Innym sposobem, o którym wspomniałaś jest ''przeżyć życie godnie''. Pozostaje jednak smutek z którym nie radzą sobie nawet głęboko wierzący. Niektórzy próbują tłumaczyć to sobie (by wypełnić lukę w zrozumieniu istoty śmierci) posługując się resentymentem, innym wystarcza eschatologia. To są jedynie protezy. Prawda wyzwala, ale któż odpowiedział sobie na pytania filozofa: skąd przychodzimy, kim jesteśmy(po co żyjemy), dokąd zmierzamy. Nadchodzący czas ''zadumy'' to dobry moment - w tych zwariowanych czasach - by się zastanowić nad sensem życia. Piękny wiersz, na czasie pobudzający do rozmyślań. Serdecznie pozdrawiam. |
|
aloya | 2017-10-31 09:34 | |
Karolu...to nie smutek i nie śmierć ale nadzieja. Śmierć czeka każdego z nas dobrze o tym wiemy. Uważam że do końca naszych dni należy żyć tak aby przeżyć życie godnie. Pozdrawiam serdecznie |
|
kazap57 | 2017-10-31 09:19 | |
Weroniko smutkiem dotykasz i smiercia |
|
Brak komentarzy
|