Porzucona wieś
Złowrogi wzrok spojrzał dziś na rozłogi.
Pod nim zaczęły uginać się nogi
Ludności, która przeczuła od razu
Że gwałt zawitał w ich spokojne progi.
Niczemu winna, chodź trochę niezgrabna,
Od lat trudniąca się prostym obyciem.
Wesoła, gwarna, czasem wulgarna.
Często spać chodzi późno, budzi się świcie!
By swą pracę rozpocząć od rana.
Z pola zebrać, co Pan Bóg pozwoli!
Choć kłótliwa, to w robocie zgrana!
Zszokowana tym gwałtem, który właśnie nadchodzi...
Alarm rychło obchodzi ulice,
Aby zapowiedź klęski ogłosić.
Ludzie patrzą po sobie ze wstydem!
Kogo o pomoc mogą poprosić?
Oto nadeszła obca chorągiew,
Zwiastująca ból i pożogę.
Wojna wcale nie ich się zaczęła.
Powitali ją pieśnią na trwogę!
Zloty5
|