Zapytując przeszłości
Przeszłości wyjąca jak wilk do księżyca,
Wciąż wracasz, wciąż oplatasz mnie
Swymi ramionami, pocałunki ślesz w tle,
A ja już inna jestem, co innego mnie zachwyca.
Przeszłości czerwona jak maki na wzgórzu,
Wciąż wracasz, odnajdujesz mnie w różu
Kwiatów teraźniejszych, nie chcesz odpuścić
Mi czasu i przeznaczenia, kreujesz wspomnienia,
Ich przebudzenie, ich pobudzenie i życie.
Przeszłości zniewolona chwilą doczesnych myśli,
Wciąż wracasz, wciąż wierzysz, że sen piękny się ziści
W całym tym czasie na ziemi, a tylko mgliści
Wychodzą z rzędów topoli, serce więc rzępoli
Niczym grajek smutny na dachu o północy.
Przeszłości na zawsze moja, nigdy nie stracona
Jak rzezimieszek przez powieszenie, czuję ciebie
W głębokich studniach, w głębokich rowach,
Może to ty jesteś mi jak jedyna połowa?
kwaśna
|