Odradzanie
Młoty biją
Zęby dzwonią,
Szkło tryska rozbite
Krwią wzburzoną
Fala uczuć wartko płynie.
Na rany sól posypana,
Kolejny slajd
Błysk flesza prosto w synapsy,
Opuszki palców nerwobólem swędzą
Scena dokonana, akt zakończony.
Pod powieki czarne motyle się wkradły,
Jedwabiem skrzydeł ich obraz zatarty...
Kolejny nerw przepalony
Pękają świadomości zasłony,
Po raz kolejny odtworzony.
Odtworzony z oparów snu powstaję
Przebudzony, pogodzony, odnowiony...
Osłony jestestwa rozpostarte,
Umysł otwarty
Ślad ego zatarty.
erik_groot
|