pod rugiej stronie nas


sreb­rzys­te rze­ki kłębków rucho­mych luster
podwójnych przej­rzys­tych
przez które ob­serwu­jemy siebie

w wciąż większych małe
- rozdroża
apa­tia wstyd­li­wej mimozy

la­ta jak uderze­nia skrzy­deł kolibra
gdy przez wszys­tkie przyglądam się
ziare­nku od­dechu światła

jak prze­tar­ta nić - słowo
w prze­sycie diamen­to­wej celi
zas­ty­gam w ciebie
głod­ny odpowiedzi


Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2017-11-13 18:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się