Zapłacę zbliżeniowo

Leżę pod czarnymi palmami
pijac pinacolade i paląc cygaro
poświęciłem się dla próżności
lecz wzniosę toast za wolną Kubę
dla idealistycznej przyzwoitości
nie żałuję, że nie umiem inaczej
zachód słońca nic nie wnosi
ale jest ładny i to wystarczy


Katowicki_Pierrot

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2017-11-14 00:00
Komentarz autora: więcej na: www.katowicki-pierrot.blogspot.com
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Katowicki_Pierrot > < wiersze >
mmm | 2018-02-18 21:56 |
...
Katowicki_Pierrot | 2017-11-21 21:33 |
Henryky, podoba mi się twój sposób odbioru, dziękuje za wyrazy uznania, Cairena tobie również serdecznie dziekuje i pozdrawiam was serdecznie
Cairena | 2017-11-14 14:29 |
Hmm ...W jedną cenę wszystko wliczone...smutne ale prawdziwe...*
Henryk_Konstanty | 2017-11-14 01:04 |
Wkładanie kija w mrowisko wychodzi Tobie świetnie, jak ta mowa wiązana. Chciałem wytoczyć ciężki kaliber, ale te czarne palmy stonowały moje zapędy. Obraz zniewolonej wolności na 5+. To cygaro pozostawia gorycz w ustach, czujesz? (prowokujesz dalej!) Pisząc w pierwszej osobie identyfikujesz się z tym o czym piszesz, dobijasz brakiem dystansu do kubańskiej rzeczywistości już w samym tytule. Takimi poglądami czeszą mój moher współcześni idealiści. Udało Ci się upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu brawo! Odbieram Twój wiersz jako sprzeciw wobec dwudysznej postawy zachodniego społeczeństwa, Brawo! Czekam na następny wiersz. Pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się