Lilith

Kocham Twój wzrok, wampirzy szloch, zimnego zapach ciała.
Czczę Twoje kły, smak ciepłej krwi, co nocą mnie zniewala.
Pożądam Cię, w mym każdym śnie, gdy z mrokiem z grobu wstajesz.
Jak kiedyś ja, tak dzisiaj Ty, życie im wieczne dajesz.

Gdy pragniesz ją, w wampirzą dłoń, dziewczęce kształty chwytasz.
Jej żywy wzrok, gorący głos. Już ślinę swą przełykasz.
Kolejny zmierzch przyniesie krew, spełnisz swe pożądanie.
Wpij usta swe w aortę jej. To, czego chcesz, dostaniesz.

Gerard_Karwowski

Średnia ocena:

Kategoria: Inne

Data dodania 2017-11-13 22:15

Komentarz autora:

Strona glówna

< Gerard_Karwowski >

< wiersze >

Henryk_Konstanty | 2017-11-14 01:19 |

''Żelazo ostrzy się żelazem'' Nie dziw się krytycznym uwagom. One przyczynią (w końcowym rozrachunku) się do poszerzenia kręgu zwolenników Twojej twórczości. Pozdrawiam.

Gerard_Karwowski | 2017-11-14 00:21 |

Sam czytałem tysiące wierszy napisanych bardzo poprawnie, które były po prostu puste. Wiersz pusty nie zasługuje na miano wiersza, jak doskonałym by on nie był w swojej formie i poprawności gramatycznej. Poezja, nie jest gramatyką. Poezja jest wewnętrznym światłem. Jest weną, którą posiadają niestety tylko nieliczni. Piszę i do końca życia będę pisał po swojemu. I nikt, ani nic tego nie zmieni. I to jest to. Mam lepszy, czy tez gorszy, ale własny styl. Mam własne wewnętrzne światło. Mam własną wenę. Mam własną poezję.

Gerard_Karwowski | 2017-11-14 00:15 |

Nie rozumiem. Dlaczego tak wielu ludziom ten wiersz się akurat bardzo spodobał? Nie ważne co na temat moich wierszy twierdzą znawcy i specjaliści. Najważniejsze, że zwykli ludzie je kochają. Bo to oni będą kiedyś ich odbiorcami i czytelnikami. Znawców można policzyć w tysiącach. Zwykli czytelnicy, to miliony. Miliony, które widzą przede wszystkim treść i przekaz i to najmocniej do nich dociera.

Katowicki_Pierrot | 2017-11-13 23:45 |

Rymy nieregularnie i nieporadne, wersy zbyt długie przez nadmiar waty słownej przez co leży fonetyka, platyczność tworu układa w myślach odbiorcy li tylko patetyczny obrazek rodem z kiepskiego horroru z lat 70-tych, pozdrawiam

Brak komentarzy