San JarKacz

.
Przyśniło mi się państwo - San JarKacz z nazwania,
zasiedlone przez znane persony z przeszłości.
Był tu Bierut z Gomułką, Stalin też tam gościł.
Wszyscy oni mistrzami dla pewnego Drania,
który rządy sprawował wzorem sekretarzy.
Sam Drań od młodości bowiem ciągle marzył,
by panować nad Krajem, a może i Światem.

Wokół swojego państwa wybudował kratę,
z lustrzanymi szybami tworzącymi ścianę.
Brama do tegoż państwa grodzona szlabanem,
przepuszczała jedynie osoby mu bliskie
- a więc sekretarzy ze znanym nazwiskiem,
jak Gierek, Jaruzelski, czy też Iljicz Lenin.

Było więc owo państwo siedliskiem dla cieni
postaci znanych, władczych, więc tu pożądanych.
Drań korzystał z ich nauk, snując ciche plany
aby tak wzmocnić władzę swojego dyktatu,
by stać nad wszystkimi z gminy czy powiatu
z potężnym nahajem, a czasem marchewką.
...
I tu się obudziłem. Jakby ktoś mątewką
w mojej głowie zamieszał.
Sen surrealistyczny
okazał się po części wielce pragmatyczny...
.
odpowiedni obrazek w adresie na pasku komentarza


bronmus45

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2017-11-18 07:43
Komentarz autora: https://images86.fotosik.pl/436/fe2f4fce188aa513gen.jpg
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > wiersze >
Ziela | 2017-11-18 12:56 |
Przykuł moją uwagę… Czyli dobrze. 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się