proza dnia

nie ronię łez
szloch w gardle zgasł
już nie mam sił rozpaczać
noc kończy się
za oknem świt
pora do życia wracać

przed lustrm znów
układam twarz
by bólu świat nie dojrzał
otwieram drzwi
opuszczam schron
ot mego życia proza

choć miasta huk
na kilka chwil
zagłuszy we mnie żal
to jedno wiem
nadejdzie noc
samotność czterech ścian

piotr skała szkudlarek


skala

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2017-11-25 10:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > < wiersze >
skala | 2017-11-25 11:43 |
dziękuję
aloya | 2017-11-25 11:31 |
Nie oceniam tylko tekstów o polityce.
aloya | 2017-11-25 11:30 |
Jestem pod wrażeniem twoich tekstów. Pięknie piszesz. Pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się