Atlantyda 3

Noce gwiaździste i rześkie poranki
ptaki walczące z ciszą
Pająk rozwiesił srebrzyste firanki
perełki na nich wiszą

Cień zasnął na brzegu strumienia
wyciągnął się tak cudnie
Nie budźcie proszę tego cienia
niech życia trwa południe

Oddech tej wyspy schowam we włosach
albo w dziurawej kieszeni
On mi przypomni o albatrosach
i smutek w radość zamieni


Monsun

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2017-12-30 10:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Monsun > < wiersze >
Ziela | 2017-12-31 16:24 |
Piękny, choć trochę standardowy… 5-
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się