Zapach martwych róż
Z bukietu róż została garść aromatu
Garść popiołu wspomnień
Tyle tylko zostało z tamtego świata
Tamtych uczuć dziś bezdomnych
Płomienna czerwień już omdlała
Z chłodem szarości zespolona
Ostygła na wietrze naiwna wiara
Zapachem martwych róż otulona
Nagie wzgórza z każdej strony
Od nadziei odgradzają pasmami
A ten pył w garści jak fetysz czczony
Wymyka się chyłkiem między palcami
szybcia
|