WIGILIA

Dzień mroźny grudniowy
słońce pieści bezlistne drzewa
i ściany domu

niedoskonały akt stworzenia
nazwałeś grzechem by zrozumieć
przede wszystkim cierpienie

teraz jesteś sam na stole
płaczesz i drżysz z zimna niewinny
wokół puste zakurzone talerze
nikt ci nie zaśpiewa lulajże

oni odeszli
inni boją się bliskości
żeby nie stracić
nie zdradzić
nie zawieść


duchowny

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2018-01-25 11:48
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < duchowny > < wiersze >
jagraszka | 2018-01-26 20:30 |
Bardzo ciekawy wiersz. Czytałam go kilka razy. Zakończenie refleksyjne. Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się