Dla doskonałych
Ramiona złudzeń, kamienne twarze
Widzę pośrodku łąk jedwabnych.
To idą doskonali, niosą bandaże,
A baldachimy tylko dla zgrabnych.
Chaosem zwie się świat, złudzenie
I znowuż te same wstęgi podłużne.
Supły myśli zawiązane, więzienie,
A doczesność jak znak, drogi różne.
Ramiona złudzeń, kamienne serca
Widzę pośrodku łąk betonowych.
To idą doskonali, za rogiem morderca,
A życie dla oddanych i gotowych.
kwaśna
|