Możliwości
Można się rozsiąść wygodnie w fotelu
W kapciach puchatych
Jak ostatnie śniegi
Można łyk czekolady
Na mrozie
W usta zziębnięte wlać strugą
I można tak siedzieć i patrzeć
Przed siebie , od błogości
Niewidomym wzrokiem
I nic nie zobaczyć...
Można biec szybko, bez oddechu
Uciekać na oślep w pustkę
Szukać oparcia
W ramionach starych
Wyblakłych wspomnień
I można potknąć się
O swe własne splątane myśli
zasupłane w czuprynie
Niepotrzebnych rozmyślań
I upaść...
Trzeba obudzić się rano
Ziewnąć leniwie do słońca
I klasnąć
By snu resztki wystraszyć
A potem gorącej kawy
Aromatem odurzyć się wzniośle
I dzięń zacząć
Jak nowy
Na nowo
Lecz już nie na oślep...
Wojtek_W
|