Zastygłe Pragnienie
Śnieg, mróz i nagła śmierć
Ogród kwiatów umarłych od pocałunków lodu
Kwiaty to, czy martwe uczucia moje?
Otulone szronem ożywają na moment
Iskrząc tęsknie w zimnym słońca blasku
Iskry to, czy łzy moje?
Pola bezkresnym zasypane śniegiem
Krzyczą o uwolnienie spod płaszcza chłodu
Krzyk pól to, czy płacz duszy mojej?
Kruki z piekielnym krzykiem
Połyskującą czernią przesłaniają nieba ołów
Kruki to, a może czarne żale moje?
Nieskazitelna iskrzącej bieli otchłań,
Delikatny powiew niszczącego życie wiatru
Łagodny szafir oczu bezlitosnego mrozu
To nie zima
To zastygłe pragnienie moje.
Luty 2004
Black Pearl
|