W Lodowym Przestworzu

Tańczy... w zimnym powietrzu gryzącym
W przestrzeni nieprzyjaznej i złowrogo lśniącej
W bezmiarze iskier metaliczno - martwym
Puch delikatny, płatek śniegu wątły

Gnany szeptem wiatru nad jeziorem śniącym
Wsłuchuje się w pieśń fal ujarzmionych
Rzewnie bolesną jak miłości dotyk
O życiu zaklętym w grobowcu lodowym

Na uschniętym trawy żdżble oszronionym
Przysiadł na chwilę dryfowaniem znużony
Pomny na opowieść o życiu rozognionym
Zapragnął porzucić swą śnieżną krainę

Porwany wiatru tchnieniem przejmującym
Pędził na oślep szukając kresu drogi
Aż zatrzymał się na czyichś ustach koralowych
By kroplą przejrzystą spłynąć z nich w agonii

W tysiąc śnieżnych gwiazd co nocy się zmieniam
Gdy zmęczona nostalgią szukam Twego ciepła
Ale gdy w snów głębi mrożnej Cię znajduje
Łzą tylko spływam boś złudą i bólem


Grudzień 2005


Black Pearl

Średnia ocena: 8
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-07-13 11:52
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Black Pearl > < wiersze >
STEWCIA | 2006-07-18 18:23 |
No cóż: częœć opisowš przeciagnęłaœ na 4 zwrotki- refleksyjna zajmuję wštłš końcówkę wiersza- i tylko dlatego nie wybitny. pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się