Już dziś pozbawieni jutra
Ograbieni z człowieczeństwa
Gdzieś pod ścianą głodni i cisi
Kulą się jak psy zaszczute
Udając tych wszystkich
Którymi być nie powinni
Zapędzeni w zaułki gdzie zimno
I kochanka bieda otula
W wytarte łachmany, obdartych
Tych co kiedyś też potrafili kochać
Dziś tylko wyciągają dłonie
Szukają pomocy od tych
Którzy jeszcze wczoraj
Uśmiechali się do nich przyjaźnie
Kim jesteś idąc ulicą?
Kim jesteś spoglądając na ten cień człowieka
Więdnącego w swojej niemej rozpaczy
W ciemnej bramie tulącego tanie szkło
Co dzisiaj tylko przez chwilę
Da ciepło
On może wczoraj myślał podobnie
Tak jak Ty, byle z daleka, omijał
I odwracał wzrok gdzie indziej
Szukając szczęścia
I pewnie wczoraj też by nie uwierzył
Gdyby wiedział
Co przyniesie mu jutro...
Wojtek_W
|