czy kochasz
ciała aksamit pieszczę szorstką dłonią
czując jak pod nią drży twe pożądanie
twoim westchnieniem odurzam myśli
wierząc że darzysz mnie swoim kochaniem
że nie zabawką jestem dla rozkoszy
nie krótką chwilą przygodą na chwilę
nadziei pełen spoglądam w twe oczy
a z ust najsłodszy nektar w życiu piję
marzę by chwila wiecznością się stała
abym nie zaznał goryczy rozstania
bym się okazał tym jednym jedynym
który jest godzien twojego kochania
jeżeli jestem twoim myślą miły
i wspólną drogą chcesz ze mną wędrować
przytul swe ciało do mego ramienia
okaż to czynem bo niczym tu słowa
piotr skała szkudlarek
skala
|