z pod skorupy
zakochani
bezgranicznie zakochani
wierność sobie przysięgamy
no a potem
niczym kwit bez wody
w monogamii cicho usychamy
pokonani
prozą życia pokonani
jak posągi w pustej sali
puste oczy
w codzienności szarej
beznamiętnie w żalu trwamy
zbuntowani
zbuntowani przeciw pustce
raz kolejny spróbujemy
powalczymy
może pod skorupą kurzu
znów się w sobie odnajdziemy
piotr skała szkudlarek
skala
|