SAMOTNOŚĆ W TŁUMIE
Oczy wpatrzone w przesuwające się fotografie,
każdy snuje swoją własną biografię,
jeden drugiemu wbija nóż w plecy,
takie dziś dzieją się rzeczy,
brak empatii i zrozumienia,
brak nadziei promienia,
spadam w głęboki dół,
łamię się w pół,
bez tchu,
ja tu?
I nagle tak jakbym już nie istniała,
scena stała się dla mnie za mała,
występuję ale mnie nie widzą,
z mych osiągnięć szydzą,
czują się ważniejsi,
tacy teraźniejsi,
maski zakładają
i tak trwają,
nie ma mnie,
nóż tnie...
Viasyl
|