Kartka z pamiętnika
pies wyje niemiłosiernie
w paru oknach pali się światło
na ulicy nikogo – cisza ludzie śpią
na chodniku cienie drzew
czy ten pies czuje się zagrożony?
słyszałam że psy wyją na nieszczęście
a może czuje się samotny –
bezdomny sam jeden na świecie
wyjada resztki ze śmietnika
pozbawiony ciepła wbudowany w biedę
wyglądam przez okno –
razi światło ulicznych lamp
on stoi pod srebrną brzozą
noc go wzięła w objęcia
napełniła chłodem a może żalem
w jego głosie fala protestu
głodny ludzkich uczuć –
skażony samotnością do głębi
wieje wiatr i zacina deszcz
w jego wyciu nadzieja
a może szaleństwo
– oby psie serce nie pękło
Irena
|