PRZEPAŚĆ
Łzy spływają po jej twarzy,
nic już jej się nie marzy,
dzień za dniem idzie powoli,
w jej piersi serce bardzo boli,
nie nadąża już za życia tempem,
nie widzi się za następnym zakrętem,
czuje jak uchodzi z niej życie
i płacze po nocach skrycie...
Upada na twarz i jeszcze się podnosi,
niemo o pomoc ich prosi,
lecz oni sobą zajęci,
tak bardzo zawzięci,
zaciskają usta,
a twarz ich pusta...
Nie chcą widzieć jak upada,
przecież to jej wada...
A ona w przepaść wpada,
przecież to jej wada...
O pomoc woła,
czemu nie jest jak inni wesoła...?
Viasyl
|