nielot jestem

kiedy mam dość przesytu sielanki
dni rozbijanych o czas
jak fale morza o klif
rzuciłabym się na drobne żyjątka
by tylko móc zaznać tego co czują
wolne pod nieskończony horyzont
drapieżne nadmorskie ptak
- nigdy , raczej nigdy
nie pofrunę jak one...

***

jak bociek na gnieżdzie czarnodzioby
uczy swe skrzydła miarowego ruchu ramion
tak od czasu pewnego i ja
szykuję swoje myśli do lotu
nad oceanem

lecz stoję na gnieżdzie
kolejny sezon

***

po obu brzegach rzeki
pola rozległe po horyzont
ogarnąć wzrokiem jego linię
i wpisać w miedzę swój dom
nie trzeba mi nic więcej


STEWCIA

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2006-07-18 19:12
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < STEWCIA > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się