...
a gdy odejdziesz
zabierz imię i pustkę po nim
znikniesz wtedy z mojej pamięci
samotność czarną chustą zasłoni moją twarz
ale ja nie będę już tęsknił
pozostanie nuta nieokreślonego zapachu
za słaba by ulecieć
smak ambrozji w porannej kawie
słoneczny promień odbity od twoich włosów
słone ślady tęczy w kącikach okien
i echo pieśni miłosnej
w piersi
Henryk_Konstanty
|