śnieżnym szlakiem karnawałowym
***
Styczniem dziś pobielone zeszłoroczne brudy
- pokryte warstwą śniegu w kilkudniowym trwaniu,
topnieją nazbyt szybko, by sprostać kuligom.
Karnawał tuż przed nami, a więc tańców sporo
- wspominam dawne czasy ...
... wieczorową porą,
wśród wesołych okrzyków z kilku sań pędzących
- zapachu żywicznego łuczyw rozpalonych,
głośnego rżenia koni, rozgrzanych w tym biegu,
dążyliśmy na bale w gronie swych kolegów ...
Ejj!!! ... tych wspomnień młodości nikt mi nie odbierze
- żal mi ich przeokropnie - powiadam to szczerze,
że wraz z nami tradycja kuligów zanika.
Pomocna jest w tym aura, dziś tak biedna w śniegi,
braknie koni służących do ślizgów szalonych,
no i sań też już nie ma.
Wspominam więc tu o nich,
by chociaż w opowieściach trwały jak najdłużej ...
Dziś samochód, internet, telefon w kieszeni,
dawne tradycje bledną w podobieństwie cieni,
zanikając z zachodem słonecznego blasku.
To słońce - nasza młodość - w śmiertelnym potrzasku ...
bronmus45
|