śnieżnym szlakiem karnawałowym


***
Styczniem dziś pobielone zeszłoroczne brudy
- pokryte warstwą śniegu w kilkudniowym trwaniu,
topnieją nazbyt szybko, by sprostać kuligom.

Karnawał tuż przed nami, a więc tańców sporo
- wspominam dawne czasy ...

... wieczorową porą,
wśród wesołych okrzyków z kilku sań pędzących
- zapachu żywicznego łuczyw rozpalonych,
głośnego rżenia koni, rozgrzanych w tym biegu,
dążyliśmy na bale w gronie swych kolegów ...

Ejj!!! ... tych wspomnień młodości nikt mi nie odbierze
- żal mi ich przeokropnie - powiadam to szczerze,
że wraz z nami tradycja kuligów zanika.

Pomocna jest w tym aura, dziś tak biedna w śniegi,
braknie koni służących do ślizgów szalonych,
no i sań też już nie ma.

Wspominam więc tu o nich,
by chociaż w opowieściach trwały jak najdłużej ...

Dziś samochód, internet, telefon w kieszeni,
dawne tradycje bledną w podobieństwie cieni,
zanikając z zachodem słonecznego blasku.

To słońce - nasza młodość - w śmiertelnym potrzasku ...


bronmus45

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2019-01-04 21:11
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > < wiersze >
Ja2 | 2019-01-05 20:32 |
Tak, gdybyśmy powrócili tu z pamięcią tego co przeżyliśmy, świat miałby inne oblicze.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się