Myśli biegną

wyławiam z zupy białą fasolkę
patrzę na listki zielonej pietruszki
w ręku kromka chleba
myśli jak wiatr lecą
otwierają stary dom
z należną czcią witają mamę
– stoi przy kominie z drewnianą łyżką
miesza coś w starym saganku

moja mama jak dobra wróżka
promienieje próbuje zajrzeć w oczy
– w niej radość i dobra nowina

tęsknota odsłania noce i dnie
uderza budzi łzę
wyciera zaciśniętą garstką
moją spoconą twarz
miłość wchodzi na scenę –
księżyc wypełnia małą izdebkę
lampa naftowa kładzie długie cienie
przy kolebce pod oknem
słuchać łagodną nutkę
strzela ogień pachnie barszcz
– to już przede mną zamknięte
wtulam twarz w kromkę chleba
pachnie jak dawniej

kocham ją nadal
mimo że od dawna jej miejsce w niebie


Irena

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2019-01-09 19:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irena > < wiersze >
jagraszka | 2019-01-10 22:42 |
Ładny opis uczucia. Wiersz przepełniony emocjonalnym ciepłem.
jagraszka | 2019-01-10 22:42 |
Ładny opis uczucia. Wiersz przepełniony emocjonalnym ciepłem.
Viasyl | 2019-01-10 18:16 |
Przepiękny wiersz... płynący z głębi serca... pełen bólu i tęsknoty, ale także pięknych prostych wspomnień... bardzo osobisty ....
skala | 2019-01-09 21:25 |
wiersz pełen nostalgi i wspomnień,bardzo osobisty a zarazem tak wielu z nas odkryje w nim swoje uczucia
skala | 2019-01-09 21:06 |
wiersz pełen nostalgi i wspomnień,bardzo osobisty a zarazem tak wielu z nas odkryje w nim swoje uczucia
Michal76 | 2019-01-09 20:37 |
nostalgia, wzruszenie - piękny wiersz.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się