Wiosna
Dłonie kwiatów rozdarły białe całuny
Kosmaty żuk na łące pokrywy wygrzewa
Śpiewa słowik
Słońce raczy pocałunkiem odrętwiałe drzewa
A w cieniu wschodzącego życia
Z policzkiem w kropli rosy
Wśród traw leży człowiek
Pragnie łaski przemijania
W głowie mu tylko wiatr szeleści
Nie rozumie mowy rozkwitania
delirium
|