Tomaszów w maju




kłamałem
tamtego lata
kiedy patrzyłem ci w oczy
pamiętasz
to zaraz potem
na twoje piersi
zielony konik wskoczył
kłamałem
tamtej jesieni
wokoło było tak mgliście
pamiętasz
gdy to mówiłem
na twoją głowę
czerwone opadły liście
kłamałem
mroźnej zimy
pamiętasz
kulig z szalonym biegiem
pęd sań
nas przytulonych
puszystym obsypał śniegiem
kłamałem
późną wiosną
zielono wokół zielono w głowie
pamiętasz
tę rozmowę
niedokończoną
w Tomaszowie


Hain

Średnia ocena: 9
Kategoria: Miłosne Data dodania 2019-02-22 14:11
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Hain > < wiersze >
p_s | 2019-02-23 17:50 |
...tak...
marekg | 2019-02-23 09:33 |
są kolory jest poezja .Pozdrawiam
Ja2 | 2019-02-23 06:33 |
Wróciłam sobie do Twojego poprzedniego wiersza. I zaczynam widzieć całość. Kolor, chyba już lepiej?
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się