Pierwszy
lubię kiedy zaskakujesz
taki spontan to się czuje
zręcznie pieścisz mnie słówkami
ześlizgujesz w dół dreszczami
kiedy jesteś delikatny
zawsze gotów zawsze zwarty
jak rozbudzasz wszystkie zmysły
czule gładzisz szorstkie myśli
nawet kiedy jesteś taki
jak na obiad w misce flaki
ciut przydługi troszkę krwisty
ale nadal zaje..(bis)ty
lubię czytać ciebie rano
i w południe też tak samo
a wieczorem kiedy leżę
również łykam przed pacierzem
czasem bywasz romantyczny
seksapilem lśnisz lirycznym
często w tobie się zatracam
porannego lecząc kaca
lecz gdy zaczniesz się powtarzać
wnet przemija twoja sława
i nieważna jest średniówka
jak są w tobie zbędne słówka
więc oczaruj każdą strofą
niech się piękne wersy stworzą
będą czytać ciebie sercem
już nie będziesz.... tylko wierszem
|