Skąd na świecie poeci
zrodzeni zwyczajnie z kobiety
owijani w pieluchy, karmieni
słodkim mlekiem z matczynej piersi
(choć to wcale nie konieczne)
podkarmiani przez krasnoludki
drobinami baśni
a przez motyle
zarodkami wierszy
raczkowali wśród wyrazów
jak kraby po piasku
szukając rymów na każdym obrazku
a przez długie lata plecakowania
szli wśód kpin
i przedrzeżniania
wytykano im jęzory
za długie
i dziwne szyki zdań
i wyrazotwory
nie kochani przez pierwsze miłości
zaczynali spisywać
najskrytsze wyznania
i właśnie to wtedy uznali
że w życiu
mało co
po za pisaniem
jest im tak do końca
wierne
chyba tak
raczej tak
właśnie tak
rodzą się poeci
STEWCIA
|