na parkingu przed marketem
podeszła do mnie
gdy czekałem na swoją penelopę
wyciągnęła spracowaną dłoń - dałem
drobne które miałem w kieszeni
policzyła i odłożyła dwie monety
- uśmiechając się powiedziała:
''te oddaje - żółtych to ja nie chcę''
wzgardzone wróciły do kieszeni
a ja milczałem zaskoczony
szczerością ubogiej kobiety
szczerość za uśmiech
i dwa pieniążki
znikomej wartości
dałem tyle ile miałem
teraz dotarło do mnie
- te żółte nie świadczą
o szczodrości
nominał ma znaczenie
serce o gestach życzliwości
milczy
pomiędzy awersem a rewersem
wartością jest milczenie
ale to dziś się nie liczy
Henryk_Konstanty
|